Witam!
Dziś chciałabym napisać Wam Kochani kilka słów o produkcie marki Bingospa, Do tej pory nie miałam styczności z tego typu specyfikami , do zakupu zmusiła mnie typowa blogerska ciekawość .
Jak się u mnie sprawdził ? Zaraz się dowiecie ;*
Od producenta:
Mandarynkowa kąpiel BingoSpa dogłębnie zmiękcza zrogowaciały naskórek wokół paznokci ułatwiając przeprowadzenie kolejnych etapów manicure. Proteiny jedwabiu intensywnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają płytkę paznokcia czyniąc go jednocześnie podatnym na zabiegi. Regularne stosowanie kąpieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i wspaniały połysk.
Sposób użycia:
W miseczce rozpuścić 1 łyżeczkę preparatu w 100 ml ciepłej wody, moczyć paznokcie przez ok. 5 min.
Moja opinia:
Kąpiel jest banalna do przygotowania. Wystarczy do miseczki z ciepłą wodą (100 ml) rozpuścić łyżeczkę pomarańczowego proszku. I później moczyć paznokcie przez 5 minutek.
Woda po rozpuszczeniu proszku nabiera jaskrawego pomarańczowego koloru. Zapach jest całkiem przyjemny, bardziej pomarańczy, niż mandarynek.
Całość znajduje się w wygodnym i lekkim, plastikowym, przezroczystym słoiku.
Zaleca się ją jako etap wstępny przed manicure, mający na celu zmiękczenie naskórka wokół paznokci. BingoSpa obiecuje, że przy regularnym stosowaniu kąpieli, nasze paznokcie zyskają piękny zdrowy wygląd i połysk. Jak dla mnie, mocno wątpliwy do osiągnięcia efekt. I ciężki do zweryfikowania, bo przecież nie robimy takich kąpieli codziennie. Trudno mi uwierzyć, że moczenie paznokci dwa razy w tygodniu przez pięć minut, może diametralnie poprawić stan naszych paznokci.
W kwestii składu, nic szczególnego, obiecany jedwab znajduje się niemalże na końcu listy. Nie spodziewam się go więc za wiele w mandarynkowym preparacie
Co do działania rzeczywiście skóra jest zmiękczona i ułatwia to nieco np. odsunięcie skórek. Ale nic ponadto. Dlatego Mandarynkową kąpiel uważam za bardziej ciekawostkę i gadżet, niż coś godnego szczególnej uwagi i serdecznego polecenia.
Kosztuje 14zł. za 300g. i można ją kupić Tutaj
Znacie powyższy produkt? Jak się u Was sprawdza?
BUZIAKI <3
Nie wiedziałam, że Bielenda ma taki produkt w asortmencie :)
OdpowiedzUsuńKochana to produkt BingoSpa: *
UsuńNie znam, ale brzmi fajnie: mandarynkowa kąpiel do skórek.. .. z ciekawości bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, wygląda ładnie, ale faktycznie nie jest to kosmetyk pierwszej potrzeby ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ale jakoś mi nie przypadło to do gustu :)
OdpowiedzUsuńProduktu nie znam. Ja z Bingo miałam tylko jeden szampon
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy oraz włosy, niestety nie tolerują tej firmy szamponów . Skóra jak i włosy są mocno przesuszone.:(
UsuńFaktycznie, nie kusi zbytnio :)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja ! Niestety jestem facetem i nie wypróbuje ;>
OdpowiedzUsuńZapraszam flarri.blogspot.com
Nigdy nic nie miałam z Bingo Spa ale z ciekawości pewnie kiedyś wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie szkoda tylko, że nie daje jakiś bardziej spektakularnych efektów :)
OdpowiedzUsuń