Dzień dobry :)
Już po raz drugi zostałam ambasadorką marki Le Petit Marseillais, z ciekawością oczekiwałam paczuszki, gdyż do końca nie wiedziałam jakie kosmetyki trafią w moje testerskie rączki.
Cóż paczuszka jak zawsze zachwyca swoim wyglądem, a zawartość była obłędna, znalazłam w niej 3 pełnowartościowe produkty oraz mnóstwo próbek które już na samym początku zostały rozdane!
Czy kosmetyki marki LPM spełniły moje oczekiwania ?
Dezodorant pielęgnujący delikatność – Olejek morelowy & Olejek z Szałwii
Opakowanie dość duże o pojemności 200 ml, ale bardzo poręczne. po aplikacji kosmetyk bardzo szybko wysycha nie pozostawiając plam,ani nieprzyjemnego dyskomfortu. Piękny owocowy zapach utrzymuję się na skórze bardzo długo, jest świeży i bardzo orzeźwiający.
Co jest dla Nas bardzo ważną kwestią nie pozostawia plam, ani osadu na ciemniejszych ubraniach. Po aplikacji rano nie czuć zapachu potu do czasu kąpieli, więc śmiało mogę stwierdzić że kosmetyk spełnia swoje zadanie w 100% !
Rozświetlające mleczko nawilżające – Olejek morelowy, Biała Lilia & Masa perłowa
Kochani co za zapach! świeży, rześki, owocowy, a wszystko dopełnia delikatna nuta lilii wodnej! Po nałożeniu na skórę pozostawia delikatne świecące drobinki z masy perłowej, które cudownie mienią się w promieniach słońca. Dobrze nawilża skórę i nadaję jej miękkości.
Rozświetlający olejek do mycia ciała – Olejek morelowy & Olejek z płatków róż
Olejek znajduję się w bardzo poręcznej buteleczce o pojemności 250 ml. Olejek, jak i poprzednie kosmetyki ma cudowny zapach, który podczas użycia unosi się w całej łazience i pozostaję długo na Naszej skórze. Bardzo dobrze się pieni, więc kosmetyk możemy uznać za wydajny. Delikatnie pielęgnuję skórę, przy okazji zapach działa na Nasze zmysły. Nie uczula, nie podrażnia, ani nie wysusza skóry.
Podsumowując moim zdaniem była to najlepsza dotychczasowa kampania! Połączenie zapachowe urzekło moje zmysły !
Dostałam próbkę mleczka i jedną zostawię na wesele, będzie cudnie mi się mienila skóra. Dezodorant muszę sobie kupić w Rossmannie .
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam ☺
OdpowiedzUsuńWidzę,że zestaw bardzo Ci przypadł do gustu :) Te trzy kosmetyki po Twojej recenzji kuszą do ich wypróbowania.Nie miałam jeszcze okazji wypróbować z olejkiem morelowym :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym zestawie, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie dostałam się do kampanii, ale LPM zawsze urzeka mnie zapachem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw! Też próbowałam dostać się do kampanii, niestety się nie udało... Może następnym razem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałam okazję poznać ten zestaw i dla mnie jest on numerem jeden. Szczególnie spodobał mi się balsam. Jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńWOW! Moim zdaniem bomba. Uwielbiam zapachy, dużo ZAPACHÓW. Jeszcze jak napisałaś, że skóra się po użyciu mieni to już naprawdę oklaski. Uwielbiam na lato czuć się rozświetlona i po prostu błyszczeć w słońcu. Szczerze powiedziawszy o dezodorantach tej marki nie słyszałam nigdy i pewnie mój WIELKI błąd. Zawsze stosuję te berdziej znane z reklam, ale dość często mam problem ze śladami osypującymi się na czarny stanik.. Muszę go koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, pojawił się nowy post https://ewciakkkkkk.blogspot.com/
Mnie oczarował zapach tych produktów. Lubię balsam - gdzie nie cierpię używać takich kosmetyków a tu chętnie po niego sięgam.
OdpowiedzUsuńTe produkty wyglądają genialnie :D Muszę je zakupić :D ♥
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, muszę przetestować najbardziej ciekawi mnie ten zapach... :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te produkty
OdpowiedzUsuńLPM ciągle mnie zaskakuje tymi swoimi "smakami" :D
OdpowiedzUsuńJuż samą nazwą tej serii kupiłas mnie całkowicie ;)
OdpowiedzUsuńRaz mi się udało dostać do ich kampanii ambasadorskiej. Tym razem się nie udało i bardzo Ci zazdroszczę, gdyż widzę piękną paczuszkę z dobrymi produktami!
OdpowiedzUsuńMiałam okazję testować ten zestaw. Pachnie pięknie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że mi się nie udaje dostać do takich kampanii. Chętnie wyprobowałabym taki zestaw.
OdpowiedzUsuńTeż brałam udział w tej kampanii, zapach żelu mnie zaczarował - uwielbiam go! :)
OdpowiedzUsuń