DOTLENIENIE I REGENERACJA - KREM I MASKA VICHY SLOW AGE

Większość z Nas wie, że skóra najlepiej się regeneruję właśnie w nocy. W dzień niestety jest za bardzo zajęta walką ze szkodliwymi zanieczyszczeniami środowiska, równie niekorzystnym promieniowaniem słonecznym, a nawet stresem.

Badań naukowców, zajmujących się chronobiologią, czyli właśnie nauką o rytmach dobowych, w jakich funkcjonuje człowiek, jasno wynika, że właśnie nocą skóra jest najbardziej aktywna, uruchamia szereg procesów, służących jej odnowie i regeneracji. 

Kremy na noc nie zawierają filtrów chroniących przed szkodliwym promieniowaniem UV, nie są także przeładowane innymi składnikami ochronnymi. Nie zawierają też substancji matujących, bo i po co?! 

Jest w nich za to sporo witamin, mikroelementów i moc tych składników, o których wiadomo, że odmładzają. I to w takim stopniu stężenia, jaki nie byłby możliwy w kremie na dzień. Przez to działanie nocnych kremów jest nieporównywalnie mocniejsze od tych przeznaczonych do dziennego stosowania.

Dlatego właśnie dziś chciałam Wam przedstawić Slow Age krem i maska - dotlenienie i regeneracji, z którym ostatnio bardzo się polubiłam.

Vichy Slow Age Nuit to wyjątkowy produkt, bo łączy w sobie działanie kremu i maski o działaniu  ANTI-POLLUTION , dzięki obecności silnych przeciwutleniaczy nadaje skórze zdrowy blask i posiada właściwości anty smogowe.

O kremie :

Po 9 latach badań nad tym, jak na skórę wpływa środowisko miejskie (promieniowanie UV, zanieczyszczenie powietrza), zmęczenie, silne emocje i szybkie tempo życia, Laboratoria Vichy opracowały pielęgnację Slow Âge, która pomaga chronić skórę przed działaniem negatywnych czynników zewnętrznych oraz zachować młody wygląd skóry.

• - POPRAWIA DOTLENIENIE SKÓRY I WSPOMAGA JEJ REGENERACJĘ W CIĄGU NOCY
• - OPÓŹNIA POJAWIANIE SIĘ OZNAK STARZENIA I REDUKUJE JUŻ ISTNIEJĄCE (DROBNE ZMARSZCZKI, ZMĘCZENIE, PRZEBARWIENIA I UTRATĘ JĘDRNOŚCI)
• - PO PRZEBUDZENIU SKÓRA JEST NAWILŻONA, GŁADSZA I PEŁNA BLASKU

Kosmetyku o działaniu  ANTI-POLLUTION  można używać na dwa sposoby, jako:

kremu na noc - nakładam każdego wieczora na oczyszczoną skórę, początkowe miodowe zabarwienie znika, w miarę jak krem się wchłania;

maski na noc - nanoszę odrobinę więcej kosmetyku i zostawiamy na 10 minut, po tym czasie nadmiar usuwamy wacikiem (nie ma potrzeby jego zwilżania, bardzo ładnie zbiera pozostałości maski, nie klei się do skóry)

Krem używam już od miesiąca, dlatego już najwyższy czas podzielić się z Wami efektami, które już możemy odczuć, zobaczyć po dwóch tygodniach regularnego stosowania. Uwielbiam krem za jego żelową konsystencję, która po czasie na twarzy zmienia się w oleistą, dzięki temu jest bardzo wydajny i przez ten miesiąc zużyłam go tyle co nic, spokojnie krem wystarczy Nam na 3 miesiące regularnego stosowania, jak nie więcej, więc jego cena jest adekwatna z jakością i wydajnością. 

Zapach i tutaj mamy tą bardzo przyjemną część, jest wyrazisty, ale bardzo przyjemny i relaksujący, a co najlepsze bardzo spodobał się mojemu mężczyźnie ;)

 Po krótkim czasie stan skóry znacznie się poprawił, a właściwie, poniekąd wrócił do normy. Zniknęło przesuszenie, ,skóra wygląda młodziej, jest pełna blasku. Sprawia wrażenie świeżej i odżywionej, w końcu nie jest zaczerwieniona. W dotyku jest gładka, miękka i bardziej sprężysta. 

Plusem jest również skład kremu, w którym jest zawarty roślinny wyciąg z Resweratrolu, Bajkalina, naturalny Bifidus oraz woda termalna Vichy. Dzięki temu, iż jest zaliczany do kosmetyków antysmogowych dodatkowo chroni Naszą skórę, a przecież wiemy jakie stężenie smogu w tychczasach jest duże i jaki negatywny wpływ ma na Naszą cerę.

Cena kremu waha się w granicach 119-123 zł/ 50 ml.

Moim zdaniem cena jest adekwatna do jakości i wydajności, więc taki wydatek raz na 3 miesiące to nie majątek, zwłaszcza że krem spisuję się rewelacyjnie. 

Polecam jak najbardziej!