10:03

"TATUAŻYSTA Z AUSCHWITZ" HEATHER MORRIS - Recenzja.

 






GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE 
Tytuł: "Tatuażysta z Auschwitz"
Autor: Heather Morris
Wydawnictwo: MARGINESY
Ilość stron: 320
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Moja ocena: 9/10





Książka pt. „Tatuażysta z Auschwitz” to lektura, o której swego czasu było naprawdę bardzo głośno. Napisana została przez Heather Morris, pochodzącą z Nowej Zelandii, zamieszkującą na stałe w Australii, która w 2003 roku poznała i wysłuchała historii Ludwiga Eisenberga (po wojnie przyjął nazwisko Sokołow), człowieka, który od 1942 roku pełnił rolę tatuażysty w obozie Auschwitz. Jak autorka podkreśla, jest to powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, jednak nie jest to literatura faktu, a raczej zbeletryzowana opowieść o miłości w najmroczniejszych czasach. Wiem, że książce zarzuca się dużo niezgodności i przekłamań historycznych i po części rozumiem te zarzuty – my Polacy historię wywózki Żydów i obozów koncentracyjnych znamy dosyć dobrze, więc mniej więcej wiemy w co wierzyć, a w co nie. Jednak tak książka została przetłumaczona na wiele różnych języków, ruszyła na cały świat, gdzie nie jest tak dobrze znana, przez co dla obcokrajowców może powstać fałszywy obraz tego miejsca. Z drugiej strony na samym początku książki, podkreślone jest, że to fikcja literacka powstała na podstawie relacji więźnia obozu i  myślę, że tak po prostu trzeba ją traktować. My Polacy cały czas do tematu obozów podchodzimy w ogromnym przeczuleniem i zastanawiam się czy nie wyszło tak też i w tym wypadku.




23 kwietnia 1942 roku. Główny bohater jako dwudziestosześciolatek trafia do jednego z obozów koncentracyjnych i po kilku miesiącach zostaje osobą, której zadaniem było tatuowanie numerów na przedramionach przybywających do łagrów. Podczas jednego z dni pracy, na swojej drodze spotkał młodą, przerażoną dziewczynę, Gitę, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. Nawiązał z nią kontakt, a następnie, dzięki wyższej pozycji w obozie w porównaniu z innymi więźniami, pomagał jej przetrwać. Po zakończeniu II Wojny Światowej odnaleźli się, pobrali i spędzili razem resztę życia.


Miłym zaskoczeniem było dla mnie to, iż książka została napisana bardzo lekko, choć tematyka jest bolesna, dramatyczna i przerażająca. Byłam przekonana, iż spotkam się z trudnym i ciężkim językiem, i że przez większość lektury będę się męczyć. Tak jednak się nie stało, co bardzo mnie cieszy. Książkę pochłonęłam w dwa dni przy codziennych obowiązkach jestem pewna, że będę ją dobrze wspominać. 

Czytanie "Tatuażysty" nie zagwarantowało mi jednak wielu emocji, chociaż niektóre ze scen naprawdę mnie przeraziły. Bezwzględność esesmanów oraz ich okrutne rozkazy potrafią wstrząsnąć czytelnikiem. Niniejsza książka była dobrą odskocznia od obyczajowych lektur, które czytam na co dzień. Z przyjemnością obejrzałabym film na podstawie tej publikacji. Mam nadzieję, że wkrótce będzie mi to dane.  Polecam zaintrygowanym. 

5 komentarzy:

  1. Super recenzja książki 🥰

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie mam tą książkę na swojej liście do przeczytania, ale nigdy nie mogę się do niej zabrać. Teraz możliwe, że niedługo po nią sięgnę, bardzo dobra recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam tę książkę w godzinę i bardzo polecam. Również czekam na film :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę tą książkę zdobyć, podobno fajna jest

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno przeczytam, zdania moich czytelników są skrajne, jedni byli zachwyceni a inni wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Koncepcja Okiem Mamy i Dzieci , Blogger